Nr 2(2) maj 2016 r.
Zdaniem Ministra Sprawiedliwości, Prezes Sądu Okręgowego w Katowicach, który zwolnił asystentkę sędziego z pracy, powinien odpowiadać przed sądem dyscyplinarnym.
W marcu br. Minister Sprawiedliwości złożył wniosek do rzecznika dyscyplinarnego o wszczęcie postępowania wobec sędziego Jacka Gęsiaka – Prezesa Sądu Okręgowego w Katowicach.
Sprawa asystentki sędziego opisywana była w mediach. Twierdzi ona, że była poddawana mobbingowi, a konflikt z przełożonymi przypłaciła depresją. W czasie, gdy przebywała na zwolnieniu lekarskim i odbywała terapię, władze sądu skontaktowały się z nią telefonicznie, by przyszła po skierowanie na kontrolne badanie lekarskie, które miały wykazać, czy będzie zdolna świadczyć pracę. Jak podaje „Gazeta Prawna”, kiedy 8 stycznia br. stawiła się w sekretariacie, zamiast skierowania dostała wypowiedzenie podpisane przez prezesa sądu.
Zwolnioną asystentkę od początku wspierała MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa. – Jestem zadowolona. Decyzja Ministra Sprawiedliwości będzie, mam nadzieję, sygnałem dla tych sędziów, którzy uważali urzędników sądowych za gorszych – mówi przewodnicząca Edyta Odyjas.
Obecnie toczą się czynności wyjaśniające związane ze sposobem rozwiązania umowy o pracę z asystentką. – Stosowną decyzję o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego, albo o odmowie jego wszczęcia podejmę po zapoznaniu się z materiałami sprawy – informuje sędzia Marek Hibner, rzecznik dyscyplinarny sędziów – Obecnie nie jestem w stanie przewidzieć, kiedy decyzję tę podejmę, zależeć to będzie od treści nadesłanych materiałów, w tym spodziewanych wyjaśnień Pana Prezesa.
Równolegle przed Sądem Rejonowym Katowice-Zachód w Katowicach zawisła sprawa z powództwa asystentki o uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne.
– Do jej prawomocnego zakończenia powstrzymam się od udzielania komentarzy – stwierdza rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Katowicach. (Dariusz Kadulski)